Wisła Sandomierz zatrzymana w Piotrkowie. Tego nikt się nie spodziewał. MKS Piotrkowianin zagrał, w ostatnim tegorocznym spotkaniu II ligi (grupa III) niezwykle ambitnie i był bardzo bliski zdobycia kompletu punktów z liderem tabeli. Ostatecznie pojedynek z Wisłą Sandomierz zakończył się remisem 32:32 (14:11). W rzutach karnych lepsi okazali się goście, wygrywając 3:0. Jeden punkt drużyny prowadzonej przez Marcina Kozłowskiego i Agatę Cecotkę należy jednak uznać jako wielki sukces.
Faworytem spotkania byli przyjezdni, ale MKS Piotrkowianin od pierwszej minuty grał bez żadnych kompleksów dla wyżej notowanego rywala. Do przerwy było 14:11, a w drugiej połowie, przez większość czasu na prowadzeniu był MKS. W 53. minucie było 28:25, ale wtedy goście z Sandomierza rzucili sześć bramek z rzędu i wyszli na prowadzenie 31:28. MKS walczył jednak do końca. Przy stanie 30:32 rzucił dwa gole i doprowadził do rzutów karnych. Kolejny mecz nasz zespół zagra już w 2025 roku, a będzie to wyjazdowy pojedynek z MOKS Słoneczny Stok Białystok. Spotkanie odbędzie się 11 stycznia.
MKS Piotrkowianin - Wisła Sandomierz 32:32 (14:11) - karne 0:3
MKS Piotrkowianin: Staśkiewicz, Cecotka - Lewandowski 1, Gozdek 10, Jakubiak, Jakubczak 2, Filip Kawnik, Głowacki, Lubicki, Morawski, Barabasz 1, Kiełbik 4/2, Fałek 1, Smuga 5, Wroniszewski 8.
Rzuty karne: 2/2
Kary: 6 min (Lewandowski, Jakubczak, Barabasz)